Podejrzliwość popłaca. Na co uważać kupując używane auto?

Kupujesz używany samochód po raz pierwszy i boisz się, że takiego niedoświadczonego kupującego jak Ty łatwo jest naciągnąć? Nie martw się, tysiące osób przed Tobą było już w takiej sytuacji. Na szczęście jest Internet, a w nim mnóstwo porad dla kupujących samochody używane. Jak sprawdzić, czy kupujący nie chce nasz oszukać i na co patrzyć szczególnie podejrzliwym okiem? Oto kilka prostych porad, dzięki którym kupisz samochód swoich marzeń.
Przede wszystkim dokładnie czytaj ogłoszenie, a zanim pojedziesz obejrzeć auto – zadzwoń i zadaj sprzedawcy kilka dodatkowych pytań, żeby wiedzieć dokładnie, co jedziesz obejrzeć. Przez telefon możesz też wyczuć, z jakim człowiekiem masz do czynienia – czy chętnie odpowiada na pytania czy też kręci i próbuje nieco zataić. Możesz zapytać go o numer VIN, dzięki któremu dowiesz się, jak wygląda historia danego pojazdu jeszcze zanim pojedziesz go zobaczyć.
Po numerze VIN możesz sprawdzić także, czy samochód, który chcesz kupić nie był przypadkiem kradziony. Pomogą Ci to sprawdzić funkcjonariusze policji, na którą możesz zgłosić się, jeśli masz podejrzenia, że z samochodem coś jest nie tak. Brak książki serwisowej, nieporządek w dokumentach – to wszystko powinno wzbudzić Twoją podejrzliwość i skłonić Cię do większej czujności. Bądź podejrzliwy także wówczas, jeśli osoba, która faktycznie sprzedaje Ci samochód nie jest tą samą, która figuruje w dokumentach albo jeżeli nie ma poprzedniego dokumentu, potwierdzającego kupno samochodu, a nie jest pierwszym właścicielem.

podejrzliwość popłaca

Co jeszcze może wzbudzić niepokój u kupującego samochód? Jeśli sprzedawca nie chce pokazać Ci auta za dnia, tylko umawia się po zmroku, ma opory przed pojechaniem do mechanika i sprawdzeniem wnętrza auta – to zły znak. Podobnie jak to, że chętnie jedzie do mechanika, ale tylko do tego, którego sam wybrał. Ta sama sytuacja dotyczy pomiaru lakieru – jeśli już chcesz użyć miernika grubości lakieru, weź własny miernik i własnoręcznie sprawdź, jaka jest grubość lakieru w kilku miejscach.
Podejrzliwość przy takich transakcjach jest czymś normalnym – w końcu kupujesz samochód za kilka lub kilkanaście tysięcy złotych, a to spory wydatek.